Według statystyk, połowa wypadków z udziałem niemowląt ma miejsce w domu. Nie ma w tym nic dziwnego – raczkujący maluch chce wszystkiego dotknąć i posmakować, a każdy zakamarek jest dla niego jak tajemnicze miejsce, które warto poznać. Przedmioty, z pozoru tak zwyczajne i nieinteresujące, w oczach dziecka są zagadką, zachęcającą do rozwiązania. Ale poznawanie otaczającego świata może mieć fatalne skutki. Od oparzeń substancjami żrącymi, przez upadki po skaleczenia – tak czasami kończy się dziecięca ciekawość. Na szczęście możemy temu zapobiec, o ile będziemy mieć malucha na oku i wprowadzimy małe zmiany w mieszkaniu.