Zabawy paluszkowe

Zabawy paluszkowe

Zabawa jest naturalną potrzebą każdego dziecka – ta spontaniczna aktywność sprawia mu radość, umożliwia prawidłowy rozwój, ćwiczenie zmysłów. Dorosły proponujący zabawę dziecku, nie tylko wpływa pozytywnie na jego rozwój, ale też sam może na zabawie skorzystać – ciesząc się z osiągnięć dziecka i czasu spędzonego z nim.

Ważna zabawa

Pierwsze zabawy dziecka można obserwować jeszcze w życiu płodowym – dziecko wykonuje różnorodne ruchy rękami, nogami, przybliża dłonie do twarzy, ssie palce, łapie pępowinę, fika koziołki. Oczywiście, ruchy te służą przede wszystkim opanowaniu umiejętności, które są niezbędne, gdy dziecko już przyjdzie na świat, ale zaspokajają też potrzebę zabawy. Dzięki niej następuje rozwój wszystkich zmysłów. Zabawy zmieniają się w miarę jak dziecko rośnie, stają bardziej skomplikowane, przemyślane, ale też zawsze dostosowane do możliwości dziecka. Rolą dorosłych jest przede wszystkim opieka nad dzieckiem i dbanie o jego bezpieczeństwo, ale mogą oni też zaproponować wspólną zabawę, szczególnie w przypadku dzieci najmłodszych lub takich, które mają trudności w samodzielnym zorganizowaniu sobie zajęcia.

Zabawy pomagające poznać własne ciało

Receptory czuciowe, rozmieszczone w skórze, pozwalają na odczuwanie temperatury, analizę faktury dotykanych przedmiotów, ale też orientowanie się co do położenia ciała w przestrzeni. Zmysł czucia rozwija się jako jeden z pierwszych, a po narodzinach umożliwia poznawanie otaczającego go świata. Dlatego zabawy z elementami dotykania są tak wartościowe dla małych dzieci. Pierwsze zabawy związane są z czynnościami pielęgnacyjnymi, jakie wykonuje się przy dziecku: głaskanie, poklepywanie, całowanie. Kiedy dziecko wyciąga rękę w kierunku twarzy dorosłego, ten pozwala na badanie jej dotykiem, może też wziąć rękę dziecka i wodzić nią po swojej twarzy mówiąc: „tu mam oko, trzeba dotykać delikatnie, a tu nos, zobacz jaki wystający, a tu jest buzia, która da ci całuska”. Również masowanie ciałka czy smarowanie go oliwką może przyjąć formę zabawową: można w czasie masowania opowiadać dziecku, co się dzieje „masuję twoją nogę, o tu ją jeszcze pogłaszczę, a teraz poklepię w kolano”, ale można też poszukać odpowiedniej rymowanki i z mówienia jej, podczas wycierania czy natłuszczania skóry, zrobić codzienny rytuał. Bardzo lubiane przez nieco starsze dzieci są zabawy paluszkowe.

Zabawy paluszkowe

Małe dziecko jest jeszcze niezbyt sprawne, a ręce są pierwszą częścią ciała, nad którą udaje się mu zapanować. Dlatego jest tak bardzo skoncentrowane na nich: ogląda je, bierze do buzi, ssie palce, próbuje złączać ze sobą, łapać nimi otaczające przedmioty. Zabawy paluszkowe wychodzą naprzeciw tej ogromnej potrzebie odbierania bodźców właśnie przez dłonie.

Dlaczego warto tak się bawić? Ponieważ taka zabawa:
  • jest zawsze dostosowana do wieku dziecka, jeśli jest zbyt dziecinna, dziecko nie będzie chciało brać w niej udziału, jeśli zbyt trudna – będzie znudzone i „nieobecne”,
  • pozwala na nawiązanie z dzieckiem kontaktu – także dotykowego,
  • dostarcza pozytywnych emocji towarzyszących zabawie,
  • rozwija umiejętności komunikowania się, dziecko uczy się, jak prowadzić dialog – pytać i czekać na odpowiedź lub odpowiedzi (choćby to był tylko gest czy mina) udzielać,
  • pozwala na wcielanie się w różne role,
  • wymaga cierpliwego czekania na swoją kolej w czasie zamiany ról,
  • stymuluje rozwój motoryki małej, także tych ruchów, które są potrzebne do jedzenia, ubierania się, a później do rysowania i pisania,
  • umożliwia dorosłemu obserwację dziecka i dostrzeżenie momentu, gdy ruchy dłoni stają się bardziej precyzyjne, a co za tym idzie ocenę rozwoju,
  • nie wymaga żadnych nakładów finansowych,
  • można ją modyfikować dopasowując do dziecka lub wymyślać samemu,
  • uczy orientacji w schemacie ciała i pomaga poczuć jego granice,
  • dziecko szybko się uczy przebiegu gry, to pozwala mu lepiej się zaangażować, przewidzieć kolejność zdarzeń, dostrzegać początek i koniec zabawy,
  • wpływa pozytywnie na rozwój mowy dziecka i wzbogaca jego słownictwo,
  • jest dostępna zawsze i wszędzie: w domu, w czasie podróży samochodem i w kolejce do lekarza.
 
Wniosek z powyższych argumentów - warto mieć jak największy zasób takich gier i jak najczęściej proponować je dziecku.

Przykładowe zabawy paluszkowe

Można oczywiście skorzystać z gotowych opracowań dostępnych na rynku wydawniczym, jest jednak szereg zabaw, które powtarzane są od wielu pokoleń w praktycznie niezmienionej formie.

Idzie rak
(„Kroczymy” odpowiednio – w przód lub do tyłu – palcami po ręce lub nodze dziecka),
Idzie rak-nieborak,
czasem naprzód,
czasem wspak.
Idzie rak-nieborak,
jak uszczypnie – będzie znak" (delikatnie szczypiemy dziecko w miejscu, gdzie zatrzymały się palce).

Idzie bobo
Idzie bobo po żelezie" („kroczymy” palcami po ręce lub nodze dziecka),
co napotka, to przelezie" (palce „wspinają” się na przeszkody – ramię, nos, głowę).

Sroczka
(W niektórych rejonach Polski kaszę warzyła myszka. Na początku zabawy na swojej dłoni układamy dłoń dziecka wnętrzem do góry.)
„Warzyła sroczka kaszkę, warzyła,
ogonek sparzyła" (palcem wskazującym drugiej ręki rysujemy kółeczka na dłoni dziecka).
„Temu dała na miseczkę,
temu dała na łyżeczkę,
temu dała w garnuszku,
a temu w dzbanuszku" (dotykamy, głaszczemy lub masujemy kolejno palce dziecka zaczynając od kciuka).
„A dla tego nic nie miała (dotykamy małego palca)
i po więcej poleciała" (dłoń „odfruwa” i chowa się pod paszką dziecka, można przy tym lekko połaskotać).

Powitanie
„Gdy się rączki spotykają,
to od razu się witają" (łapiemy dłoń dziecka i lekko ściskamy ją jak przy powitaniu, można też delikatnie potrząsnąć nią).
„Gdy się kciuki spotykają,
to od razu się witają" (dotykamy kciukiem kciuka dziecka i pocieramy je).
„Gdy się palce spotykają,
to od razu się witają" (dotykamy wszystkimi palcami palców dzieci – palce można spleść z palcami dziecka, mówić „dzień dobry, cześć” i cmokać, jak przy całowaniu).

Małe rączki
(Sadzamy dziecko na kolanach obejmując je tak, a by jego ręce chwycić swoimi dłońmi i wykonywać odpowiednie gesty – delikatnie i bez nacisku, nieco starsze dziecko może próbować naśladować rodzica siedzącego naprzeciwko)

„Małe rączki sobie klaszczą (klaszczemy),
czasem także się pogłaszczą (pocieramy dłoń dziecka o dłoń)
i w kolanka zastukają (stukamy rękami o kolana),
no i dzieciom pomachają" (wykonujemy ruch machania).

Rodzinka
(Dotykamy kolejno paluszków, zaczynając od kciuka, a na małym kończąc, paluszki można też pocierać palcem wskazującym i kciukiem, na koniec poruszamy wszystkim palcami).

„Ten duży – to dziadziuś,
a obok – babunia.
Ten w środku – to tatuś,
a przy nim – mamunia.
A to jest – dziecinka mała,
a to – moja rączka cała!"

Goście
(To zabawa wymagająca dużej sprawności palców i nadaje się raczej dla przedszkolaków, choć i młodsze dziecko będzie się jej z chęcią przyglądać. Składamy dłonie tak, aby stykały się tylko czubkami i „prowadzimy” dialog między nimi, odrywając kolejno pary palców od siebie, tekst mówimy powoli, rytmicznie, dzieląc na sylaby, na każdą sylabę przypada jedno stuknięcie palców).

„Ma-mo, ma-mo!
Co? Co? Co?
Ja-dą goś-cie!
No to co?"
Dzień dobry, dzień dobry! (Nadal trzymając palce stykające się opuszkami, krzyżujemy tylko palce środkowe, jakby się kłaniały, a następnie stykamy je czubkami cmokając trzy razy).

Opracowała: mgr Joanna Górnisiewicz