Wady i zalety porodu rodzinnego

Wady i zalety porodu rodzinnego

Zdecydowana większość przyszłych mam wolałaby czuć obecność partnera podczas porodu. Marzą o tym, by wspólnie  z ojcem dziecka powitać maluszka na świecie. Jak się okazuje, coś co jeszcze do niedawna budziło kontrowersje, dziś stanowi  ok. 2/3 przypadków. Poród rodzinny jest coraz częściej praktykowany, choć nie zawsze na sali obecny jest partner czy mąż. Czasami zastępuje go matka rodzącej, siostra lub przyjaciółka. Chodzi o to, by kobieta podczas tak ważnej, ale i wyczerpującej chwili, nie czuła się osamotniona. Dotyk bliskiej osoby jest bowiem najlepszym wsparciem, a uspokajające słowa wypowiedziane znajomym głosem dają lepszy skutek niż ponaglenia położnej. Wydaje się więc, że poród rodzinny ma więcej zalet niż wad. Ale czy na pewno?

Gdy ojciec czeka… w domu

Dawniej ojcowie bardzo rzadko przekraczali drzwi porodówek. Normą było oczekiwanie na potomka w domu. Poród był uważany za intymne wydarzenie, zarezerwowane wyłącznie dla kobiety i położonej. Taka sytuacja była powszechna, zresztą nawet personel medyczny był przeciwny obecności ojca. Uważano, że dodatkowa osoba na sali przyczynia się do chaosu i utrudnia akcję porodową. Krążyły legendy o mężczyznach omdlewających w kulminacyjnym momencie wydobycia dziecka na świat. Kobiety przestrzegały się nawzajem, opowiadając smutne historie, jakoby wspólny poród był przyczyną rychłego rozwodu między małżonkami.

Tak naprawdę  większość przeciętnych mężczyzn dzielnie znosi emocje związane z porodem, a przecież nikt nie wymaga od nich, by zastąpili położnika. Wystarczy, że partner ujmie kobietę za rękę, pomoże prawidłowo oddychać i wytrze pot z czoła. Te praktyczne zajęcia odwrócą jego uwagę od „nieprzyjemnych” widoków, które według niektórych bywają przyczyną rozwodów. Oczywiście nie można nikogo przymuszać do wzięcia udziału w akcji porodowej. Decyzja ta powinna być dobrowolna i wyrażona przez oboje rodziców. Bywa też tak, że choć mężczyzna bardzo chciałby trwać u boku kobiety, ta wyraźnie sobie tego nie życzy. Czasem ciężarne wolą, by partner nie widział ich zmęczonej, często zaczerwienionej i spoconej twarzy i nie słyszał ich krzyku. Jedno jest pewne – poród i tak jest stresującym przeżyciem i należy podjąć taką decyzję, która nie będzie go dodatkowo komplikować.

Jak przygotować się do porodu rodzinnego?

Najlepiej jeśli oboje rodziców uczęszcza na zajęcia do szkoły rodzenia. Instruktorzy, omawiając poszczególne fazy porodu są obiektywni, w przeciwieństwie do opowiadań znajomych czy opinii napotkanych w Internecie. Te ostatnie mogą skutecznie zniechęcić partnera do wzięcia udziału w porodzie. Natomiast zajęcia w szkole rodzenia przygotują rodziców zarówno pod względem praktycznym, jak i emocjonalnym.  Partner dowiaduje się z nich, w jaki konkretny sposób może wesprzeć rodzącą. Bierze udział w ćwiczeniach oddechowych, uczy się pozycji, jakie kobieta może przyjąć w czasie porodu i wie czego może się spodziewać na sali porodowej. Wykłady i pokazy filmów dokumentalnych przygotują go psychicznie na kolejne fazy porodu i możliwe zachowanie rodzącej. Wtedy nawet wydzieliny, krzyki kobiety czy żargon medyczny nie są w stanie go przerazić. Cały czas jest „pod ręką”, a dyspozycje położnika są dla niego jasne i zrozumiałe. Dzięki temu, zamiast stać i patrzeć na rodzącą, podejmuje się czynności, które poprawiają jej komfort. Natomiast partnerzy, którzy przystąpili do porodu rodzinnego „z marszu” lub nawet wbrew swojej woli, mogą wręcz przeszkadzać. Nie będą wiedzieli co robić, a swoimi ciągłymi pytaniami i zdenerwowaniem mogą utrudniać pracę personelu.  

Warto wiedzieć, że partner może w każdej chwili opuścić salę porodową. Jego obecność może być też przewidziana wyłącznie do pierwszej fazy porodu. W takim przypadku partner wychodzi tuż po stwierdzeniu odpowiedniej rozwartości szyjki macicy. Do tego czasu może masować okolice lędźwi kobiety, podać wodę czy pomagać przy wstawaniu. Jeśli partner towarzyszy kobiecie podczas właściwej akcji porodowej, powinien siedzieć lub stać tuż przy wezgłowiu łóżka lub za rodzącą. Wtedy może trzymać ją za rękę, w razie potrzeby otrzeć pot z twarzy, rozładować emocje zabawnym komentarzem. Dobrze, jeśli pomaga partnerce w utrzymaniu prawidłowego oddechu i parcia.  Lepiej, by mężczyzna nie oglądał momentu wydobycia dziecka z kanału rodnego, ale już przecięcie pępowiny może być dla niego zapoczątkowaniem silnej ojcowskiej więzi.

Korzyści płynących z porodu rodzinnego:

  • Rodząca ma poczucie bezpieczeństwa, ma mniejsze obawy.
  • Kobieta nie czuje się osamotniona i „skazana” na łaskę personelu medycznego.
  • Partner dba o komfort fizyczny kobiety – poprawia pozycję, ociera pot, pomaga w oddychaniu, masuje plecy itp.
  • Partner może uprzedzać o nadejściu skurczu, monitorując wykres KTG.
  • Taki poród może pogłębić relacje i umocnić miłość między partnerami.
  • Partner będący przy narodzinach dziecka, intensywnie odczuwa powstanie więzi ojcowskiej.
  • Dodatkowa osoba na sali sprzyja zachowaniu poprawnego kontaktu między personelem medycznym a rodzącą.

Negatywne zjawiska towarzyszące porodowi rodzinnemu:

  • Nieprzygotowani oraz zdenerwowani partnerzy mogą rozpraszać personel i stresować rodzącą.
  • Widok krwi, wygląd partnerki i jej krzyki mogą sprawić, że kobieta przestanie być dla mężczyzny atrakcyjna.
  • Jeśli partner jest zmuszany do wzięcia udziału w porodzie, może zawieść partnerkę i nie udzielić jej oczekiwanego wsparcia.
  • Ból i cierpienie kobiety mogą wzbudzić w mężczyźnie poczucie winy.
  • Czasami taki poród może wywołać w partnerze awersję do współżycia.
  • Jeśli na tej samej sali przebywa więcej rodzących, obecność mężczyzny może być dla nich krępującą.
  • Zdarza się, że mężczyzna mdleje pod wpływem emocji.
  • Niektóre szpitale pobierają opłaty za dodatkową osobę obecną przy porodzie.

Jak pogodzić sytuację, w której kobieta chciałaby mieć dodatkowe wsparcie, ale udział partnera czy innej bliskiej osoby jest niemożliwy?
Wtedy dobrym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług douli, czyli kobiety zawodowo zajmującej się asystowaniem rodzącej podczas porodu. Doula może pomóc w przyjęciu wygodnej pozycji i prawidłowym oddychaniu, może też masować kobietę i uspokajać. Udziela też wsparcia również po porodzie, pomagając w karmieniu i doradzając w kwestiach związanych z połogiem.

Opracowała: Mariola Kolary

Następny artykuł: Wady i zalety porodu domowego