Czym jest nawał mleczny i jak sobie z nim radzić?
Zwiększona produkcja pokarmu pojawia się u każdej kobiety w przeciągu kilku dni po porodzie – najczęściej w drugiej lub czwartej dobie po urodzeniu dziecka. Jest to naturalny stan fizjologiczny, który u każdej kobiety może przebiegać inaczej.
Nawał mleczny i jego przyczyny
Nawał mleczny nazywany jest również nawałem pokarmowym. Pojawia się najczęściej pomiędzy 2. a 4. dniem po urodzeniu dziecka, u niektórych kobiet może wystąpić nieco później. Dzieje się tak, dlatego że organizm każdej kobiety inaczej reaguje na ssanie dziecka – pobudzone gruczoły mleczne potrzebują więcej czasu na to, aby wyprodukować większe ilości mleka. Zwiększona produkcja pokarmu (ponad potrzeby noworodka) trwa zazwyczaj kilka dni. Przykładowo, gdy w pierwszej dobie gruczoły wyprodukowały ok 100 ml mleka. W nawale będzie to już około 750 ml. Do czasu, kiedy organizm matki dostosuje się do potrzeb dziecka. Wówczas pokarm będzie tworzony w ilości, którą dziecko zje.
Pobudzanie piersi ssaniem dziecka to główny powód występowania nawału mlecznego, ale nie jedyny. Za zwiększoną produkcję mleka odpowiedzialne są też zmiany hormonalne, jakie zachodzą w ciele kobiety po porodzie (przede wszystkim wzrost poziomu prolaktyny). Obrzmienie piersi związane jest również z tym, że zwiększa się objętość płynów limfatycznych w organizmie. Zmienia się również konsystencja mleka – staje się gęstsze i bardziej wartościowe dla dziecka.
Trzeba pamiętać, że nawał pokarmowy to stan fizjologiczny, czyli naturalny dla każdej kobiety, która urodziła dziecko. W związku z tym nie towarzyszy mu gorączka czy dreszcze. W tym czasie mogą jednak wystąpić pewne dyskomforty. Większość kobiet skarży się na mocno obrzmiałe i bolące piersi. W tym okresie bardzo łatwo doprowadzić do zastoju pokarmu w kanalikach mlecznych, gdy pierś opróżniana jest zbyt późno. Część z mam narzeka także na ogólne złe samopoczucie. Może się też zdarzyć tak, że jedynym objawem świadczącym o tym, że pojawił się nawał pokarmowy będą nieco powiększone piersi – dużo zależy od genów. Dlatego warto wypytać mamę lub babcię, jak u nich wyglądał nawał mleczny, aby wiedzieć czego się spodziewać.
Jak poradzić sobie z nawałem pokarmowym?
Kiedy rozpocznie się nawał mleczny najważniejsze jest to, aby nie dopuścić do przepełnienia piersi i zastoju pokarmu w kanalikach mlecznych, gdyż może doprowadzić to do bólu, a w najgorszym przypadku do zapalenia piersi.
Co więc robić, aby jak najszybciej unormować produkcję pokarmu?
Oto kilka podstawowych czynności:
Co więc robić, aby jak najszybciej unormować produkcję pokarmu?
Oto kilka podstawowych czynności:
- dziecko należy przystawiać do piersi jak najczęściej „na zawołanie”, wtedy kiedy jest głodne. Ważne jest to, aby za każdym razem przystawiać je do innej piersi. Dla ułatwienia możemy zapisywać sobie godzinę karmienia i do której piersi dziecko było przystawione. Niezwykle ważne jest też to, by dziecko było przystawiane w prawidłowy sposób – chwytało całą brodawkę, a nie tylko jej koniec, gdyż to może powodować bolesność i uszkodzenie brodawki;
- jeśli piersi są bardzo obrzmiałe i dziecko ma problem z prawidłowym uchwyceniem piersi można odciągnąć kilka mililitrów mleka przed karmieniem. Jednak nie może to być zbyt duża ilość, gdyż wtedy zwiększymy produkcję mleka;
- w okresie nawału mlecznego należy przystawiać dziecko do piersi nawet kilkanaście razy w ciągu doby. Kiedy maluch nie dopomina się o jedzenie lub tylko trzyma pierś w buzi można delikatnie dotknąć jego policzek lub piętę. Taki dotyk pobudzi dziecko i sprawi, że zacznie ponownie ssać pierś;
- w tym czasie, jak nigdy bardzo ważny jest dobór odpowiedniego biustonosza. Najlepszy będzie bezszwowy z elastycznego materiału, który podtrzyma piersi, ale nie będzie ich uciskał;
- warto wypróbować różne pozycje karmienia, by znaleźć optymalną dla mamy i dziecka;
- kiedy mimo częstego przystawiania dziecka do piesi są one nadal nabrzmiałe można odciągnąć nieco pokarmu. Pamiętać jednak trzeba o tym, by odciągać pokarm jedynie do momentu odczucia ulgi, gdyż zbyt duża ilość odciągniętego pokarmu pobudzi gruczoły piersiowe do dalszej produkcji. Po konsultacji z doradcą laktacyjnym można pić napar z mięty lub szałwii, które to mają właściwości hamujące proces laktacji;
- w czasie nawału nie wolno ograniczać wypijanych płynów, gdyż nie zahamuje to laktacji, a może doprowadzić do odwodnienia i osłabienia organizmu.
Jak zmniejszyć dyskomfort?
Mimo stosowania się do powyższych zasad może zdarzyć się tak, że pojawi się zastój pokarmu lub silny obrzęk piersi. Wówczas warto wykonywać ciepłe okłady i delikatny masaż piersi. Do tego celu można użyć ogrzanej tetrowej pieluszki lub specjalnego kompresu żelowego. Delikatne głaskanie piersi w kierunku brodawki pozwoli udrożnić kanaliki i ułatwi przepływ mleka. Pamiętać trzeba, że muszą to być bardzo delikatne ruchy. Mocny nacisk i gwałtowny masaż mogą sprawić ból i doprowadzić do większego zastoju.
Po karmieniu dziecka warto wykonać chłodny okład, który obkurczy obolałą pierś i przyniesie ulgę. W tym celu można użyć chłodnego kompresu. Jednak o wiele lepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z babcinych mądrości – wykonanie kompresu z rozbitych liści kapusty. Po takim kompresie należy umyć pieś przed podaniem jej dziecku.
Jeśli takie domowe sposoby nie przyniosą ulgi to konieczna będzie konsultacja z doradcą laktacyjnym lub lekarzem, aby nie dopuścić do zapalenia piersi, które może zahamować laktację.
Reklama
Następny artykuł: Co robić, gdy dziecko cierpi na chorobę lokomocyjną?