Sposoby na niejadka

Sposoby na niejadka

Częstym obrazkiem spotykanym w polskich domach jest rodzic uganiający się za dzieckiem z łyżeczką w ręku. Karmienie urasta do rangi problemu logistycznego, którego nie rozwiązują ani nowe samochodziki ani barwne opowieści. Zdarza się, że potrzebujemy pomocy drugiej osoby, która zajmie się zabawianiem dziecka, podczas gdy my usiłujemy nakłonić je do spróbowania jeszcze jednego kęsa. Bywa, że na małego niejadka nic nie działa i wtedy zaczynamy się niepokoić. Boimy się, że dziecko jest chore, a permanentny  brak apetytu jest tego najlepszym dowodem. Czasami faktycznie tak jest i dlatego każde nasze wątpliwości powinny być konsultowane z lekarzem. Ale najczęstszym powodem niechęci do jedzenia są… nasze nierealne wymagania.

Dziecko je prawidłowo i adekwatnie do masy ciała, ale nam wydaje się, że to za mało. Dodatkowo sytuację pogarszają babcie, które biją na alarm, gdy dziecko nie ma pucołowatych policzków. Jednakże w żywieniu małych dzieci, zamiast opiniami innych, należy kierować się zdroworozsądkowym podejściem. Maluch, który od czasu do czasu nie dokończy obiadu to jeszcze nie problem. Gorzej, jeśli codziennie zgłasza głośne protesty przy stole. Jak wtedy reagować? Czy istnieją skuteczne metody na niejadka?

Najpierw fakty

W pierwszym roku życia niemowlę tyje ok. 7 kilogramów i staje się wyższe o 21 cm. W drugim roku waga zwiększa się o 2,3 kg a wzrost o 12 cm. Do piątego roku życia obserwuje się mniejszy przyrost masy (ok. 1-2 kg rocznie) i wysokości ciała (do 8 cm na rok). Właśnie wtedy większość dzieci odczuwa mniejsze łaknienie, a szczególnie dotyczy to szczupłych i niewysokich maluchów. Jeśli jednak mamy obawy co do prawidłowego rozwoju dziecka, a pogorszenie apetytu pojawiło się nagle, najlepiej zasięgnąć opinii pediatry.

Specjalista przeprowadzi dokładny wywiad i na podstawie badania przedmiotowego, może określić czy brak apetytu ma podłoże chorobowe. Lekarz może też zlecić wykonanie dodatkowych badań, np. morfologii i kału, aby wykluczyć ostre i przewlekłe choroby układu pokarmowego, a także inne przyczyny organiczne. Jeśli dziecko rozwija się prawidłowo, a wyniki badań będą dobre, nie mamy powodów do niepokoju. Najprawdopodobniej słabszy apetyt jest związany z fizjologicznymi zmianami zachodzącymi w organizmie malucha.

Dlaczego niejadek odmawia jedzenia?

Gdy marudzenie przy stole nie wynika ani z choroby ani z wkroczenia w fazę naturalnego zmniejszenia łaknienia, możemy wziąć pod uwagę:
  • Indywidualne preferencje dziecka – maluch chce jeść tylko to, co naprawdę mu smakuje i w takiej ilości, jaka mu odpowiada
  • Niechęć do poznawania nowych smaków – małe dzieci wolą jeść potrawy, które dobrze znają, a nowe budzą w nich nieufność
  • Niewłaściwe żywienie  - dzieci, które jedzą dużo słodyczy, bardzo dużo piją i podjadą między posiłkami, mają mniejszą ochotę na spożywanie innych, bardziej odżywczych pokarmów
  • Czynniki psychologiczne – niejedzenie jest dla dziecka sposobem na skupienie na sobie uwagi rodziców, brak apetytu jest też często związany ze złą atmosferą panującą w domu (rozwód, kłótnie rodziców)
  • Nieprawidłowe karmienie – zmuszanie, groźby, prośby i przekupstwa, mogą wywołać odwrotny skutek i dziecko zje znacznie mniej niż normalnie


Jak reagować, gdy dziecko nie chce jeść?

Jeśli domyślamy się, co stoi za niechęcią dziecka do opróżniania talerza, możemy to naprawić. Czasami wystarczy mała zmiana nawyków, by przekonać malucha do zjedzenia obiadu. Ważne, by postępować z nim uczciwie – małe dzieci bez problemu wykryją każde oszustwo, a to jeszcze bardziej przekona je, że to co przygotowała mama, nie jest zbyt smaczne. A więc co możemy zrobić?

Gotować zróżnicowane menu – wprawdzie dzieci mają swoje ulubione potrawy, ale nawet te, serwowane na okrągło, mogą się „przejeść”.

Kontrolować podjadanie między głównymi posiłkami – batoniki, chipsy czy inne wysokaloryczne przegryzki, mogą skutecznie pozbawić apetytu na wartościowy posiłek.

Dostosować się do rytmu dziecka – wystarczy sprawdzić w jakich porach dziecku najczęściej chce się jeść i według tego wprowadzić stałe godziny posiłków.

Podawać mniejsze porcje – widok przepełnionego talerza może już na starcie zniechęcić dziecko do jedzenia.

Zredukować liczbę posiłków – kilkulatek będzie miał większy apetyt, jeśli zamiast pięciu posiłków, podamy mu trzy pełne, a na drugie śniadanie i podwieczorek – zaserwujemy owoc lub warzywo.

Zadbać o ciekawą kolorystykę i wygląd posiłków – dziecko chętniej zje „muchomora” z jajka i pomidora albo kanapkę z szynką, kanapką i rzodkiewką, która będzie przedstawiała uśmiechniętą buzię

Szanować wybór dziecka – jeśli maluch woli jogurt zamiast kanapki, pozwólmy mu na to, dzięki temu jest szansa, że posiłek zostanie szybko zjedzony.

Dostosować posiłki do preferencji dziecka – jeśli dziecko nie przepada za ziemniakami, lepiej zastąpić je innym warzywem lub ryżem, a może z czasem gust malucha ulegnie zmianie.

Nie podawać picia przed posiłkiem ani w trakcie – płyn zbyt szybko zapełni mały brzuszek i dziecko zwyczajnie nie będzie miało miejsca na cały obiad

Zadbać o miłą atmosferę – nie denerwujmy się, że dziecko wybrzydza i wolno je, starajmy się zawsze spoglądać z uśmiechem i nie komentować sposobu jedzenia.

Spożywać posiłki w gronie całej rodziny – atrakcyjnie nakryty stół, przy którym siedzi cała rodzina, znacznie lepiej wpływa na apetyt dziecka niż samotne jedzenie w towarzystwie zabawek.

Pozwolić dziecku na samodzielność – maluch, który sam będzie posługiwać się łyżeczką, zje więcej niż podczas karmienia przez mamę.

Nie oszukiwać dziecka – jeśli w zupie ukryjemy niewielkie kawałki mięsa, których dziecko nie lubi, najprawdopodobniej nie zje jej w ogóle.

Pamiętajmy, że niechęć do obiadku może też wynikać np. z upalnej pogody lub zaaferowania ciekawą zabawą. Dziecko nie traktuje posiłku jak priorytetu. Jeśli nie jest głodne i stanowczo odmawia otwarcia buzi, lepiej ten stan przeczekać. Najgorsze co możemy zrobić, to wmuszać w dziecko jedzenie albo grozić, że zabierzemy mu ulubioną zabawkę, jeśli nie dokończy śniadania. Traktujmy malucha z szacunkiem i nie lekceważmy jego zdania. 


Opracowała: Mariola Kolary