Kalendarz rozwoju dziecka

Tygodnie

Miesiące

Lata

Rozwój dziecka 19-21 miesiąc

Rozwój dziecka 19-21 miesiąc

Można odnieść wrażenie, że półtoraroczne dziecko przemieszcza się jak błyskawica. Wszędzie go pełno, odważnie odkrywa świat, co nierzadko skutkuje rozbitym kolanem. Jest małym indywidualistą, wyraźnie chce zaznaczać swoją niezależność i samodzielność. W niczym nie przypomina nieporadnego malucha, który dopiero co uczył się chodzić.


Rozwój fizyczny półtorarocznego dziecka

Dziecko samodzielnie wędruje już od wielu miesięcy. Chodząc, swobodnie zmienia kierunek poruszania się. W razie konieczności kuca bądź schyla się, aby po coś sięgnąć, po czym prostuje się i idzie dalej. A raczej biegnie – bo to właśnie bieganie jest umiejętnością, którą szkrab intensywnie trenuje. Nic dziwnego, że niechętnie patrzy na wózek – teraz łatwiej będzie go przekonać do trójkołowego rowerka popychanego przez rodzica czy jeździka, na którym maluch może usiąść i odpychać się nóżkami. Potrafi też chodzić po schodach, trzymając się barierki, choć oczywiście nadal należy go asekurować. Wszędzie się wspina. Uwielbia tańczyć.

Sprawnie radzi sobie z zabawą piłką – potrafi już nie tylko ją kopać i rzucać przed siebie, ale umie także rzucać nią znad głowy. Maluch jest na etapie, kiedy niejedna rzecz, która trafi w jego ręce, ląduje w koszu na śmieci bądź... muszli klozetowej. Warto mieć go na oku i czuwać, czy czasem nie podkradł naszego telefonu czy kluczy, bo może się okazać, że już ich nie odzyskamy. Wieża budowana przez dziecko jest coraz wyższa, choć więcej radości sprawiać mu może jej burzenie. Ruchy palców i dłoni są bardzo precyzyjne – brzdąc potrafi zrywać drobne owoce z krzewów, zwykle już dobrze radzi sobie z widelcem, łyżką i otwartym kubeczkiem, a podczas kąpieli próbuje myć się gąbką. Doskonali się jego umiejętność rysowania – być może narysuje już pierwsze koło, choć oczywiście będzie ono niedomknięte i dalekie od ideału.


Rozwój emocjonalno-intelektualny dziecka 1,5 roku

Trwa niełatwy czas dla rodziców. Dziecko doskonale już wie, że jest odrębną osobą i lubi to podkreślać. Reaguje płaczem, tupaniem, a nawet biciem, jeśli rodzic nie spełni jego zachcianki. W takich sytuacjach warto zachować spokój i spróbować zrozumieć zachowanie malucha, który czuje się przytłoczony odczuwanymi emocjami. A co więcej – jeszcze dość ubogi zasób słownictwa nie zawsze pozwala na wyrażenie potrzeb, pozostaje więc dobrze znany sposób komunikacji, czyli płacz. Szkrab doskonale potrafi wyczuć nastrój panujący w rodzinie, co również w ogromnym stopniu wpływa na jego własne uczucia. W dalszym ciągu obecny może być lęk separacyjny, a nagromadzone w dzień wrażenia i przeżycia mogą skutkować koszmarami sennymi i lękami nocnymi.

Emocją, która często pojawia się na tym etapie rozwoju, jest zazdrość. Wystarczy, że mama weźmie na ręce inne dziecko, a maluch próbuje je odepchnąć i zająć jego miejsce w ramionach rodzica. Brzdąc wchodzi także w okres wstydliwości i nieśmiałości, które uwidaczniają się w obecności obcych osób. Będąc sam na sam z rodzicami, jest odważnym psotnikiem, a gdy wkracza na mało znany grunt, staje się cichy i chowa się za nogami mamy czy taty.

W kontakcie z innymi dziećmi w dalszym ciągu dominuje zabawa równoległa, choć coraz częściej dostrzegają swoją obecność. Zdarza się, że sposobem na okazanie zainteresowania jest... bicie siebie nawzajem. Warto wiedzieć, że jest to przejściowy etap – dziecko w tym wieku jeszcze nie wie, jak „obchodzić się” z rówieśnikami i jak zwracać na siebie ich uwagę.

Pęd dziecka do samodzielności może być czasami kłopotliwy, ale warto wykorzystać go do nauki nowych umiejętności. Można podsunąć maluchowi plastikowy talerzyk, aby mógł go sam odnieść do kuchni po skończonym posiłku. Kiedy gotujemy obiad, można dać deskę do krojenia i plastikowy „dziecięcy” nóż, którym będzie kroić np. ser. Po każdym takim „zadaniu” warto dziecko pochwalić – poczuje się dumne, bo samo poradziło sobie z „dorosłymi” czynnościami.

Dziecko przechodzi fazę fascynacji ciałem. Może dotykać swoich okolic intymnych – jest to całkowicie naturalne zjawisko, wynikające z ciekawości. Nie należy dziecka karać ani wyśmiewać czy zawstydzać.

Maluch naśladuje odgłosy wielu różnych zwierząt, potrafi bezbłędnie wskazać je na obrazkach, wskazuje też coraz więcej części ciała, zarówno u siebie, jak i u innych osób. Tempo przyswajania nowych słów jest na tym etapie bardzo zróżnicowane między poszczególnymi dziećmi. Podczas gdy jedne posługują się kilkunastoma wyrazami, inne wypowiadają ich już kilkadziesiąt, a nawet zaczynają łączyć je w dwuwyrazowe zdania, np. „Mama pić!”. Jeśli według nas zasób słownictwa pociechy jest zbyt ubogi, warto skonsultować się z lekarzem i sprawdzić, czy dziecko nie ma problemu ze słuchem.


Zdrowie

W dalszym ciągu baczną uwagę należy zwracać na potencjalne zagrożenia w otoczeniu szkraba, który z łatwością wspina się na meble i próbuje sięgać wyżej i wyżej. Na spacerach podąża w obranym przez siebie kierunku, nie zważając na fakt, że zbliża się do jezdni bądź że z naprzeciwka nadjeżdża rowerzysta. Rodzice maluchów w tym wieku muszą być bardzo czujni. Jeśli do tej pory nie skompletowaliśmy miniapteczki z plastrami i wodą utlenioną, najwyższy czas, aby to zrobić.

Dużej dozy cierpliwości nadal mogą wymagać pory posiłków. Dziecko jest w nieustannym ruchu, nie ma czasu, aby spokojnie usiąść i coś zjeść. Ma też już swoje ulubione potrawy i gdy oferujemy mu coś innego, zaciska usta i w żaden sposób nie daje się przekonać do skosztowania. Jeśli według pediatry rozwój dziecka przebiega prawidłowo, również pod względem przyrostów wagi, nie ma powodów do niepokoju.

Dobra wiadomość jest taka, że maluch już wyrósł z wkładania wszystkiego do buzi. Ale – teraz może się zdarzyć, że drobne obiekty, takie jak koraliki czy monety, wędrować mogą do... nosa czy uszu. Nadal trzeba więc zachować ostrożność i kontrolować, czy w zasięgu jego rączek nie znajdują się tego typu przedmioty.

To odpowiedni czas, aby rozpocząć (bądź kontynuować) naukę korzystania z nocnika, trzeba jednak liczyć się z tym, że nasza pociecha może być na to gotowa dopiero po ukończeniu drugiego roku życia. Warto także zastanowić się nad rozstaniem ze smoczkiem, jeśli brzdąc nadal go używa.

U dziecka zaobserwować można tzw. płaskostopie fizjologiczne, które powinno ustąpić do około czwartego roku życia. W buzi widać sporo ząbków – jedynki (siekacze przyśrodkowe), dwójki (siekacze boczne), czwórki (pierwsze trzonowe), mogą też już być obecne trójki (kły). Należy pamiętać o ich codziennym szczotkowaniu.


Jak się bawić?

Prawie dwuletnie dziecko chętnie oddaje się zabawom manualnym: malowaniu, rysowaniu, naklejaniu, lepieniu z plasteliny. Można zaproponować wspólne zbieranie skarbów natury (np. różnego rodzaju liści) podczas spaceru po parku, a następnie układanie z nich barwnych kompozycji. Ciekawą rozrywką będzie też wykonanie stempli z ziemniaków, malowanie ich farbą, a następnie odciskanie na kartce. Sprawność paluszków ćwiczyć można również poprzez układanie prostych puzzli czy zabawę sorterem. Warto podsunąć dziecku pierwsze instrumenty muzyczne, np. bębenek, cymbałki. Malucha w tym wieku można już także zacząć uczyć odróżniania barw, pokazując np. różnokolorowe balony.

Oczywiście nadal ogromną frajdę sprawiać mu będą zabawy ruchowe: tańczenie, turlanie się po podłodze, przechodzenie przez tunel zrobiony z krzeseł i koców. Dobrze, aby dziecko miało możliwość spacerowania boso po różnego rodzaju powierzchniach, np. trawie, piasku.

Jak zawsze niezastąpione są książki, ale trzeba mieć na uwadze, że brzdąc jest już bacznym obserwatorem i nie można proponować mu lektury wątpliwej jakości. Zanim kupimy książkę, sprawdźmy, czy ilustracje są wyraźne i po prostu ładne – już teraz kształtuje się poczucie estetyki u dziecka. Choć brzdąc nie potrafi jeszcze czytać, sam nieraz chętnie zdejmuje bajki z półki i z zainteresowaniem je przegląda.


Najczęściej popełniane błędy

- Zakładanie chodzącemu dziecku bucików w mieszkaniu – najlepiej, aby chodził boso bądź w samych skarpetkach (jeśli podłoga jest śliska, przydadzą się skarpetki antypoślizgowe, a jeśli w mieszkaniu jest chłodno, zamiast bucików ze sztywną podeszwą, warto zakładać skarpetki z gumowym spodem, który dobrze izoluje od podłoża),
- Zmuszanie dziecka do korzystania z nocnika, jeśli nie jest na to gotowe,
- Zabawy połączone z podrzucaniem i potrząsaniem dzieckiem,
- Nadopiekuńczość, nadmierna reakcja na wszelkie upadki dziecka – może to prowadzić do tego, że maluch będzie się obawiał podejmowania samodzielnych działań,
- Mówienie do malucha „zdziecinniałym” językiem,
- Reagowanie złością, gdy dziecko coś rozbije, rozsypie czy wyleje – zniechęca to do dalszych eksperymentów i poznawania świata,
- Przykładanie nadmiernej wagi do ilości spożywanego przez dziecko jedzenia (o ile według pediatry jego rozwój przebiega prawidłowo),
- Stosowanie u dziecka zbyt dużej ilości kosmetyków.

Dziecko powinno już umieć:

  • swobodnie chodzić
  • biegać
  • tańczyć (na swój sposób oczywiście)
  • chodzić po schodach, trzymając się barierki lub ręki rodzica
  • tupać nóżkami
  • nie tylko kucać, ale i schylać się, aby po coś sięgnąć
  • posługiwać się sztućcami i pić z otwartego kubeczka
  • rzucać piłką znad głowy
  • naśladować odgłosy wydawane przez zwierzęta
  • wymawiać ze zrozumieniem kilkanaście słów


Dziecko może już umieć:

  • podskakiwać
  • wymawiać ze zrozumieniem kilkadziesiąt słów
  • łączyć słowa w proste, dwuwyrazowe zdania
  • rysować niedomknięte kółka


To powinno zaniepokoić:

  • nie chodzi
  • nie wypowiada żadnych słów o konkretnym znaczeniu
  • nie rozumie poleceń
  • nie wskazuje palcem przedmiotów, części ciała, zwierząt na obrazkach
  • nie reaguje na imię
  • nie rozpoznaje swojego odbicia w lustrze
  • nie nawiązuje kontaktu wzrokowego, nie odpowiada uśmiechem na uśmiech
  • reaguje nadmierną drażliwością na dotyk

 

Opracowała: mgr Małgorzata Przybyłowicz – Nowak