Syndrom wicia gniazda

Syndrom wicia gniazda

Ciąża obfituje w mnogość przesądów związanych z tym pięknym, ale i trudnym okresem w życiu kobiety. Część z nich można od razu włożyć między bajki i nie zawracać sobie nimi głowy - na przykład: jeśli przyszła mama oparzy się, dziecko będzie miało znamię w tym samym miejscu. Inne jednak zawierają domieszkę prawdy, której warto posłuchać. Jedną ze znanych teorii mówiących o zbliżającym się porodzie, jest tak zwany syndrom wicia gniazda. Co oznacza on w praktyce i czy rzeczywiście pod koniec trzeciego trymestru ciąży budzi się w przyszłej mamie nowy instynkt? A może również ten przesąd należy odłożyć do lamusa?


Kiedy wreszcie przyjdzie czas rozwiązania?

Nie ma kobiety, która w trzecim trymestrze ciąży nie zadawałaby sobie pytania o to, kiedy jej maleństwo postanowi przywitać na świecie swoją rodzinę.  Wyczekując momentu rozwiązania, często kobiety szukają informacji o tym, jak rozpoznać moment zwiastujący szybki poród bądź przynajmniej jego  rychłe nadejście. W korzystniejszej sytuacji są panie mające już dzieci- zwykle potrafią one właściwie odczytać kluczowe sygnały wysyłane przez własny organizm i nie skupiać się niepotrzebnie na tych błahych.  Tymczasem pierwszorazowe mamy muszą posiłkować się wiedzą wyniesioną ze szkół rodzenia, przeczytanych informacji czy wskazówek udzielonych przez bliskie im kobiety. O ile regularne skurcze czy odejście wód płodowych, są bezsprzecznym momentem, kiedy należy udać się do szpitala, tak wiele subtelnych objawów czy nawet zmian nastroju ciężarnej można również przypisać nieuchronnemu zbliżaniu się do punktu kulminacyjnego ciąży.  Jednym z nich jest opisywany często syndrom wicia gniazda.


Czym jest syndrom wicia gniazda?

Syndrom wicia gniazda to nic innego, jak nieprzemożna chęć porządkowania i udoskonalania otoczenia wokół siebie w oczekiwaniu na przyjście maluszka. Stopień nasilenia syndromu zależy ściśle od każdej mamy i jest cechą indywidualną. Niepodważalnym faktem jest jednak, że wiele kobiet na kilka dni czy tygodni przed porodem doznaje przypływu nowej energii i siły do działania, którą zwykle pożytkuje na wzmożone sprzątanie, mycie okien, pranie dziecięcej wyprawki czy ostatnie wycieczki do sklepu. U niektórych kobiet nastrój ten staje się kłopotliwy, kiedy pomimo odczuwanego przymusu działania, przyszła mama nie może sobie pozwolić już na długotrwałe wyprawy czy maraton z odkurzaczem. W tej sytuacji zdarza się, że niepokój o bycie nieprzygotowaną na przyjęcie maleństwa, przenosi się na najbliższe otoczenie, które bywa zmuszane do równie zaciętych prac porządkowych na rzecz mającego się pojawić nowego lokatora.

Kiedy dokładnie pojawia się syndrom wicia gniazda? Niestety nie jest to objaw ściśle medyczny, który łatwo sprecyzować. Niektóre mamy odczują falę nowej energii do działania na kilka dni przed porodem, inne mogą dostrzegać u siebie podobne objawy już kilka tygodni wcześniej.  Syndrom wicia gniazda ma jednak biologiczne i socjologiczne uzasadnienie- instynkt macierzyński przyszłej mamy każe jej jak najlepiej zadbać o komfort i bezpieczeństwo bezbronnej istotki, która ma się wkrótce narodzić.  Stąd otoczenie kobiety ciężarnej powinno zrozumieć, że nawet najbardziej abstrakcyjne pomysły remontu domu w tym okresie, są  po prostu wyrazem troski macierzyńskiej. Warto znaleźć wówczas kompromis między tym, co możliwe do wykonania, a co można pominąć bez szkody dla dziecka.


Jak  bezpiecznie i z pożytkiem wykorzystać czas końca ciąży?

Końcówka ciąży i ostatnie dni czy tygodnie oczekiwania na przyjście maleństwa, bywają dla mamy szczególnie trudnym okresem w życiu. Z jednej strony jest to związane z dużym obciążeniem fizycznym, jakie musi dźwigać kobieta ciężarna oraz częściową utratą sprawności fizycznej.  Koniec trzeciego trymestru może obfitować w szereg krępujących przyszłą mamę dolegliwości, jak zgaga, puste odbijania, stałe uczucie wzdęcia, zaparcia czy uczucie stałego parcia na pęcherz, a czasem również epizody nietrzymania moczu. Wszystko to, połączone z lękiem przed nadchodzącym porodem ( szczególnie silnie odczuwanym przez kobiety rodzące po raz pierwszy), może wywołać duży stres i uczucie przygnębienia. Przyszła mama nie powinna jednak poddawać się czarnym myślom!  Przykre dolegliwości wkrótce ustąpią, a nagrodą za trudy ciąży i porodu, będzie długo wyczekiwane maleństwo. Ostatnie tygodnie warto poświęcić na relaks i zapewnienie sobie maksimum komfortu psychicznego oraz fizycznego.  

Dopracowywanie szczegółów wyprawki i pokoju dziecięcego, nie jest zabronione, o ile przyszła mama powstrzyma się od prac na różnego typu drabinkach czy podwyższeniach- w końcowym okresie ciąży zmienia się całkowicie środek ciężkości oraz okresowo pojawiają się zaburzenia ciśnienia, glikemii (poziomu cukru) czy uczucie osłabienia- nietrudno wówczas o groźny w skutkach upadek i uraz. Przeciwwskazane jest także podnoszenie ciężkich przedmiotów (powyżej pięciu kilogramów). O pomoc w przestawianiu mebli zdecydowanie poprośmy więc partnera, rodziców lub znajomych.  Niewskazane jest także wdychanie oparów farb, olejów czy rozpuszczalników- kobieta ciężarna nie powinna samodzielnie malować czy odnawiać mebli.

Dobrym pomysłem na wykorzystanie płynącej nowym strumieniem energii, jest przegląd niemowlęcej szafy. Wszystkie ubranka-  zarówno te nowe, jak i używane, warto przed pierwszym założeniem uprać w środku do prania przeznaczonym dla niemowląt oraz uprasować. Zapewni to ochronę nie tylko przed drobnoustrojami, ale również usunie pozostałości barwników i innych substancji używanych przy produkcji odzieży- mogą one podrażniać delikatną skórę noworodka.
Na fali syndromu wicia gniazda można wykupić niemal cały sklep z akcesoriami niemowlęcymi- dlatego w trakcie zakupów zdecydowanie przyda się pomoc członka rodziny lub znajomej, która sama jest mamą i wie, jakie produkty są niezbędne, a które pozostają tylko zbędnym gadżetem. Przyda się także lista prezentów dla najbliższych, na której będą mogli odznaczać zakupione pozycje- dzięki temu unikniemy siedmiu jednakowych zabawek czy kombinezonów dla dziecka.  Warto zaplanować także ustalenie spraw organizacyjnych bezpośrednio po porodzie- urlopu macierzyńskiego i ojcowskiego, zgłoszenia dziecka do zakładu pracy oraz urzędu stanu cywilnego, uzyskania świadczeń finansowych gwarantowanych przez państwo , itp.


Czy każda mama odczuwa syndrom wicia gniazda?

Absolutnie nie. Część kobiet uważa syndrom wicia gniazda za mit i nigdy go nie doświadczyło. Jeszcze inne oczekując przypływu energii do działania,  mogą czuć się winne i obciążone wyrzutami sumienia, ponieważ taki moment nie nadchodzi, a końcówka ciąży upływa pod znakiem nieustannego zmęczenia. Niepotrzebnie- każdy organizm jest inny i fakt, że nie odczuwasz szczególnej potrzeby posprzątania na błysk całego mieszkania, nie czyni nikogo gorszą matką czy mniej troszczącym się rodzicem.  Najważniejsze jest, by pozwolić sobie na przeżywanie tego pięknego okresu z pełną świadomością i radością z bliskości.  Nie są do tego potrzebne świeżo odmalowane ściany ani odkurzone listwy podłogowe, przyda się za to duża doza miłości i wyrozumiałości, także dla siebie samej.
Opracowała: lek. Sylwia Ziółkowska

Następny artykuł: Czego nie jeść w ciąży