Co z tym glutenem? - rozszerzanie diety dziecka

Co z tym glutenem? - rozszerzanie diety dziecka

Gluten od wielu lat sprawia problem. To niepozorne białko roślinne od pewnego czasu jest na cenzurowanym: powoduje celiakię, alergię, a coraz częściej mówi się też o nadwrażliwości na gluten. Nic więc dziwnego, że podanie akurat tego białka dziecku, powoduje tyle wątpliwości i obaw.

Wady i zalety glutenu

Gluten występuje w niektórych gatunkach zbóż: pszenicy, życie, orkiszu, jęczmieniu (owies wydaje się być wolny od glutenu, ale najczęściej jest skażony domieszką innych zbóż). Mąka z tych zbóż dodana do ciasta nadaje mu ciągliwą konsystencję – kiedy w cieście pojawiają się pęcherzyki dwutlenku węgla (po dodaniu środków spulchniających, takich jak drożdże, zakwas czy proszek do pieczenia), ciasto zatrzymuje je, dzięki czemu staje się puszyste i wyrośnięte. Z kolei w cieście na makaron, pizzę czy naleśniki, gluten sprawia, że jest ono plastyczne i nie kruszy się.

Jak każde białko, gluten może uczulać. Jednak może też być nietolerowany przez organizm. Układ odpornościowy osób genetycznie predysponowanych (posiadających gen HLA DQ2 lub DQ8) w odpowiedzi na gluten reaguje nieprawidłowo. Prowadzi to do zaniku kosmków jelita cienkiego – wypustek zwiększających powierzchnię chłonną jelita. W efekcie wchłanianie substancji odżywczych jest upośledzone, a konsekwencją jest szereg objawów:
  • bóle brzucha,
  • biegunki,
  • utrata masy ciała,
  • zatrzymanie wzrostu i rozwoju u dzieci,
  • niedobory witamin, minerałów (np. anemia),
  • zmęczenie, depresja,
  • bóle głowy,
  • problemy ze skórą.
Zestaw objawów może być różny, mówi się o celiakii pełnoobjawowej i skąpoobjawowej. Żeby odróżnić chorobę trzewną od innych zaburzeń gastroenterolog zleca szereg badań (serologicznych, biopsję, testy alergiczne oraz genetyczne). Jedynym znanym i skutecznym postępowaniem w celiakii jest dieta, w której zostaje całkowicie wykluczony gluten oraz wszelkie produkty go zawierające.
Nietolerancja glutenu, to problem, który dotyka 1% ludzi, dlatego specjaliści zajmujący się żywieniem dzieci uważnie badają i analizują wszystkie za i przeciw wczesnemu bądź późnemu wprowadzaniu produktów zawierających to białko do diety dziecka.

Zmienne zalecenia dotyczące ekspozycji na gluten

Przez wiele lat obowiązywała zasada, że należy opóźnić moment podania dziecku glutenu – co najmniej do 10 miesiąca, a nawet później, bo alergikom zalecano odczekać nawet do ukończenia roku. Potem nastąpiła zmiana. Pojawiła się teza, że karmienie piersią zmniejsza ryzyko zachorowania na tę chorobę, a co za tym idzie, zalecenia, aby podawać gluten jeszcze w czasie, gdy dziecko pije mleko matki. Mechanizm owej osłony nie do końca był poznany, choć przypuszczano, że chodzi o to, że białka mleka krowiego powodują zwiększenie przepuszczalności jelita, a to „otwiera” drogę glutenowi. Ponieważ wiele kobiet kończy karmienie po 6 miesiącu życia, stąd wzięło się wskazanie, aby gluten w diecie dziecka pojawił się wcześniej, pod osłoną mleka matki, a zatem po ukończeniu przez dziecko 4 miesiąca. Ekspozycja na gluten powinna trwać przez dłuższy czas (około 2 miesięcy), a dziecko powinno dostawać codziennie porcję – 1 łyżeczkę kaszy manny lub innej kaszki zbożowej zawierającej gluten. Takie wskazówki wprowadzały jednak sporo zamętu, ponieważ kolidowały z zaleceniem, aby karmić wyłącznie piersią przez 6 miesięcy. W dodatku dokładne sprecyzowanie owej ilości i czasu podawania stresowało młodych rodziców, którzy próbowali sprostać temu i przeliczali ilość mieszczącej się na łyżeczce kaszy na gramy, a także denerwowali, gdy dziecko ją wypluwało.

Aktualne zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci

Najnowsze badania i stanowisko ESPGHANu (ESPGHAN – European Society of Paediatric Gastroenterology, Hepatology and Nutrition) sprawiły, że również polskie zalecenia uległy kolejnej zmianie. Aktualne stanowisko (stan na rok 2014) brzmi: "należy unikać zarówno zbyt wczesnego (
Coraz więcej badań wskazuje na to, że genetyczne podłoże celiakii sprawia, iż czas podania glutenu nie ma żadnego znaczenia, ponieważ nie potwierdza się istnienie „okienka czasowego”, które chroniłoby dzieci w jakiś specjalny sposób. Jeżeli dziecko należy do grupy ryzyka (stwierdzona badaniem obecność genów predysponujących do celiakii lub zdiagnozowana celiakia u osób z najbliższej rodziny), wówczas choroba trzewna może wystąpić i czas ekspozycji na gluten nie ma na to wpływu. Coraz więcej też wskazuje na to, że i obecność mleka matki nie zabezpiecza w żaden sposób przed pojawieniem się tej choroby. Nie ma też znaczenia ilość podawanego glutenu. Co z tego wynika? Może się okazać, że nastąpi powrót do znacznie wcześniejszych zaleceń, czyli późnej ekspozycji na gluten. Przeciwnicy takiego rozwiązania twierdzą, że to opóźni rozpoznanie choroby, a lepiej jest wykryć ją wcześniej. Można jednak znaleźć głosy, że celiakia jest tak wyniszczającą chorobą, że im później dziecko zachoruje, tym lepiej. Szczególnie istotne jest ochronienie dzieci we wczesnym, krytycznym okresie rozwoju.

Zatem kiedy i jak wprowadzać gluten?

Zanim jednak pojawią się nowe zalecenia, najlepiej jest przestrzegać tych zasad, które są najbardziej aktualne. Przygotowali je specjaliści po starannej analizie polskich warunków, wytycznych instytucji zajmujących się tym problemem, różnych instytucji i ekspertów. Śmiało więc można zaufać, że wytyczne te są zgodne z aktualną wiedzą człowieka na ten temat i dostosowane do warunków polskich.

Gluten nie powinien pojawić się zbyt wcześnie w diecie dziecka, ale też nie zbyt późno. Najlepiej jest, jeśli je ono już 2-3 rodzaje warzyw, jakiś owoc, mięso - odpowiednio wprowadzone (to znaczy pojedynczo, w odstępie kilku dni). Gluten podaje się w identyczny sposób: uważnie obserwując dziecko. Najlepiej domieszać kaszkę do zupy czy przecieru – poprawi to ich konsystencję. Nie ma konieczności odmierzania gramów czy łyżeczek i stresowania się, jeśli dziecko nie zjadło wyliczonej ilości – początkowe posiłki to przede wszystkim poznawanie nowych smaków i nauka połykania czegoś o konsystencji innej niż płynna. Warto kierować się przy tym uwagą zamieszczoną w najnowszych wytycznych: „Rodzic/opiekun decyduje, CO dziecko zje, KIEDY I JAK jedzenie będzie podane. Dziecko decyduje CZY posiłek zje i ILE zje.” Zasada ta dotyczy także glutenu – to rodzic decyduje, czy będzie to kaszka błyskawiczna, kasza manna, ciasteczko czy kawałek pieczywa, a dziecko zdecyduje o tym, czy to zje i w jakiej ilości.
Wyniki wspomnianych w tekście badań można znaleźć tutaj i tutaj. Polskie wytyczne można znaleźć pod tym linkim.


Opracowała: mgr Joanna Górnisiewicz

Następny artykuł: Rozwój niemowlaka 9 miesiąc